Hits: 321
W ciągu 10 lat liczebność Polaków w wieku produkcyjnym spadła o 2,2 miliona. Według Spisu Powszechnego GUS z 2021 r. zasoby pracy się starzeją, czyli liczba rodaków aktywnych zawodowo w młodym wieku się kurczy, a przybywa w wieku powyżej 54 lat. Ekonomiści PKO BP piszą w swoim najnowszym komentarzu wprost: “Z rynku pracy co roku będzie ubywać 100 tys. pracowników”. To duży problem dla naszego kraju.
Demografia w Polsce jest nieubłagana. Nawet pomimo recesji, słabszej koniunktury, kryzysu wojny w Ukrainie, krachu energetycznego ze świecą możemy szukać ekonomistów, którzy spodziewają się w Polsce znaczącego wzrostu bezrobocia. Wszystko przez kurczącą się liczbę pracowników. Jednak ta radość ma też gorzki posmak, ponieważ to, co teraz działa jak stabilizator, w długiej perspektywie będzie olbrzymim wyzwaniem dla gospodarki, systemu zdrowotnego czy emerytalnego.
Demografia w Polsce jest dużym problemem. Będzie ubywało pracowników.
Czytaj więcej u źródła artykułu…..
|
Odpowiedz
A ponoć na ziemi ludzi jest za dużo. Może jakby tak zamiast zmuszać kobiety do rodzenia na siłę, pod presją, zainwestować w ludzi, którzy już na tym świecie są, a nic z nich nie będzie – biednych, chorych którym na drodze do zdrowia stoją formalności, dzieci z patologii uczące się od małego patologicznego stylu życia, zamiast szastać na przezeranie i uczyć ludzi, że się im płaci za fakt bycia, ale jak to bycie wygląda nikogo nie obchodzi, to w przyszłości więcej by z tego było. Ja się bardziej niż niedoboru młodych ludzi boję nadmiaru młodych nieporadnych, stanowiących dodatkowe obciążenie dla reszty, którzy nigdy do niczego się nie przyczyniają bi nikt się nie przyczynił do tego, żeby ich do tego pchnąć
Nie widzę tu problemu, mniej ludzi, mniej potrzeb, łatwiej rządzić takim krajem. Z drugiej strony, za wyludnianie się Polski i szybkiego starzenia się społeczeństwa należy winić polityków. Żaden rząd III RP nie pochylił się nad rodziną, warunkami jej życia. Najpierw w imię przekształceń ustrojowych w d..ę dostali najbiedniejsi, jak pracownicy PGR, małych słabych zakładów. Balcerowicz “robił reformę”. późniejsze rządy tylko przykręcały śrubę lub “dawały” 500+ i inne przekupne kwoty. Zlikwidowano służbę zdrowia, przedszkola, żłobki i inne formy pomocy rodzinie, państwo nie realizuje żadnych programów mieszkaniowych dla młodych, a jeśli takowe ogłasza, to jest to kpina, nie program. Można wyliczać dłuuuuugo.