Odsłony: 96
Sytuacja jest trudna, ale Michal Doleżal i cała grupa ma ode mnie, od Adama Małysza i całego związku pełne wsparcie – zapewnił dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner. Prezes PZN ma diagnozę słabej formy Polaków, ale czeka na analizę trenera.
Kamil Stoch w ścisłej światowej czołówce Pucharu Świata, a za nim wyrwa. Tak wygląda obraz polskich skoków narciarskich tuż przed pierwszą ważną imprezą sezonu, 70. Turniejem Czterech Skoczni. Bez formy są Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Klemens Murańka. Krok w tył zrobił Piotr Żyła, który w piątek był dopiero 60. w kwalifikacjach w Engelbergu.
– Jestem tym wszystkim zdezorientowany – podkreślił dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner po sobotnim konkursie, w którym Stoch zajął bardzo dobre 6. miejsce, a pozostali Biało-Czerwoni odpadli już po pierwszej serii.
Nie widać radykalnych błędów, a metrów nie ma. Moim zdaniem ciągle brakuje głębokiego czucia, ale tutaj przede wszystkim czekam na diagnozę Michala Doleżala. Podczas mistrzostw Polski spotkamy się ze sztabem szkoleniowym oraz Adamem Małyszem i przeanalizujemy te ostatnie dwa tygodnie – zapowiedział prezes Polskiego Związku Narciarskiego.