Odsłony: 83
“Porównywaliśmy już korzyści teologii i nauki. Kiedy światem rządziła teologia, większość ludzi mieszkała w chatach i chałupach, a nieliczni – w pałacach i katedrach. Niemal dla wszystkich dzieci czytanie i pisanie stanowiło nieznaną sztukę. Biedacy nosili łachmany i chodzili boso, jedli skórki od chleba i gryźli kości. Później nastały czasy Nauki, a to, co sto lat wcześniej było luksusem, dziś jest normą. Obecnie średnio sytuowani ludzie korzystają z większej liczby udogodnień i luksusów niż książęta i królowie w czasach, kiedy rządziła religia. Ale najważniejszą zmianą okazał się rozwój umysłu. Dziś przeciętny człowiek – dobry mechanik, chemik, biolog, wynalazca – dysponuje większą wiedzą niż ktokolwiek czterysta lat temu. Te błogosławieństwa nie spadły nam jednak z nieba. Tych korzyści nie przekazały nam wyciągnięte ręce księży. Nie kryły się też w katedrach ani za ołtarzami i nie szukano ich z gromnicami w ręku. Nie zostały odkryte z przymkniętymi podczas modlitwy oczami ani nie stanowiły odpowiedzi na zabobonne błagania. To owoce wolności, dary rozumu, obserwacji i doświadczenia – i za nie wszystkie człowiek jest dłużny człowiekowi”.
Robert Green Ingersoll
tom…
Jednak trzeba ze smutkiem przyznać, że Kościół zaciekle walczył z rozwojem nauki (choć nie zawsze, bywali też światli papieże). Najbardziej znienawidzonym przez hierarchię dziełem literackim nie był bynajmniej Koran czy pisma Lutra, ale francuska Wielka Encyklopedia.
GAD
a przed teologią to co? Oplywali w luksusy? Walnij sie w ten propagandowy ateistyczny sagan. Dzieki chrzescijanstwu zyjemy w wolnej cywilizacji. Jak nie to masz jeszcze azjatycki kolektyw.
KAZ…JP
Z cudów w medycynie jest korzyść w kościele porażka